środa, 26 października 2016

POLISH F♥LK


polski folklor w "Zachęcie" stanowił jakże miłą oku i sercu 
odskocznię od oślepiającego blasku złudnego blichtru ;P 

 

...na tak postawione pytanie odpowiem 
za kuratora wystawy - YES! YES! YES!  

 

:DDD  pozdrowienia dla miłego Pana, uchwyconego na fotce - 
ucięłam sobie ciekawą pogawędkę z pracownikiem nt. sztuki 


 

 

za późno się zorientowałam, że nie można focić niektórych 
okazów z wystawy - potem uważnie czytałam etykietki :D 

kolorystyką i formą te ceramiczne rzeźby skojarzyły mi się 
podwodnym światem oceanu pełnym ciekawych stworów 

( MUSIAŁAM dla Kidy owąż bajeczność złapać aparatem ) 


 

 

 

 

prostota gestów i póz kontra tajemnica rozmowy 

 

 

męski punkt widzenia 

 

 

...wiek przed urodą... 



 

chusta powiewająca nad głowami 
głodnych folku zachwyciła mnie ♥ 

 


   

sztuka jak najbardziej użytkowa 




 




 


 


 

niestety - nie uchwyciłam Autora tego monumentu :/ 


 

 

 

 

...i choć rzeźbienie ciężko zabawą nazwać - 
same jego efekty mogą zabawie służyć :)

 


podziwiam kompozycję talerzy, malarskość 
zdobień - dobrze, że są jeszcze ściany dlań :) 




 

 

żyrandol zniżył się do poziomu maluczkich 
zachęcając do zajrzenia - podziw owej materii 
wciąż we mnie tkwi - cuda zebrane w sieć :))) 










zaintrygowana makietą Cepelii nie mogłam jej nie pokazać! 


...i szkicu projektu tejże :)

...żegnamy się już z ciekawymi eksponatami... 

 

 

( odwiedzone i pofocone 23ego października b.r. )

PS : teksty wydrukowane i zawieszone na ścianach 
można odebrać jako skromny zaczątek dyskusji - 
bo nie koniecznie się jednak z nimi zgadzam - 
ale mi się nie chce - tak tylko je podrzucam... 

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ 

Beato i Aniu! dziękuję za miło spędzony czas!!! 


31 komentarzy:

  1. Figurki, zdobione talerze, chusty... Ja także lubię tego typu ekspozycje :-)
    Lalka na posterunku artystycznych odkryć widzę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna wystawa! Talerze mi się bardzo spodobały i chętnie bym zawiesiła sobie na ścianie taką kolekcję....i te materiały zdobione cuuuudownie!!!
    Mnie się nie spodobał ten cytat o artyście. Taki artysta to raczej rzemieślnik może, choć w sumie też nie...kurczę nijak mi ten cytat nie pasuje. Nie uważam, żeby tworzenie było aktem tak wzniosłym, że nie należy czerpać z niego radości:D
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha! też mnie te cytaty nie podeszły - było ich więcej,
      ale tak oderwane od rzeczywistości, że nie rozumiałam
      sensu użycia ich w danej sali - bo i sam kontekst prac
      nie uzasadniał ich wcale :/

      jeśli byłoby w tym tyle patosu, jak niektórzy nie-artyści
      twierdzą - to raczej skłaniałbym się ku podejrzeniu, iż to
      tylko poza i dramatyzm samego Artysty - na potrzeby kreowania
      swego wizerunku czyniony ;P

      kiedy sama zabieram się do działań z dziedziny rękodzieła czy
      malunku - jestem spokojna, czasem w euforii - ale nie zauważam
      przesadnej wzniosłości u siebie - znakiem tego - jestem tyko
      zadowolonym z siebie rzemieślnikiem, nie artystą - i o dziwo
      to mi właśnie wystarcza, to mnie zadowala i niechaj już tak to
      pozostanie :)))

      Usuń
    2. Mam to samo odczucie, że " to
      tylko poza i dramatyzm samego Artysty - na potrzeby kreowania
      swego wizerunku czyniony ;P". Przypominają mi się sceny filmowe, jak ludzie kontemplują "dzieło" na wystawie, a się okazuje, że to na chwilę odstawiona część maszynerii albo wieszak na ubrania:D
      Buziaki!:))

      Usuń
  3. Chciałam pochwalić te podmorskie cosie, które też mi się z koralowcami skojarzyły, ale potem zobaczyłam talerze, o matko, jakie piękne talerze, kcem je wszystkie do kredensu, żeby nigdy, przenigdy nic na nich nie serwować, bo są na to za piękne! (nie wiem, co na to geny, ale moje poczucie estetyki ewidentnie pochodzi z Chodzieży)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem Cię doskonale - nieraz oglądając fikuśne
      a bardzo do mnie przemawiające kubeczki i filiżanki
      mam dokładnie takie samo nastawienie - nabyć, szafkę
      napełnić a potem oczyska paść ponad miarę :DDD

      Usuń
  4. Nie zobaczę tej wystawy na żywo, bo mi do niej za daleko, ale chętnie obejrzałam na Twoich zdjęciach! Folklor jest mi bliski a i rzeźby z tego "klimatu" uważam za piękne! Makieta Cepelii wspaniała a talerze na ścianie - rewelacyjne!
    Pozdrawiam Cię gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oleńko! folk zawsze i mnie był bliski -
      poprzez barwy, żywioł, energię - miło
      mi, żeś ukontentowana! ściskam mooocno!

      Usuń
  5. Jako niedoszły etnograf cenię sztukę ludową wysoko. Przede wszystkim za to, że rzadko jest sztuką dla sztuki,a najczęściej służy upiększeniu codzienności. W opozycji do Lunatyczki na talerzach jem, bo talerze służą do jedzenia, kubki do picia, a pierzyna do spania. Taki jest sens folku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja tak odbieram folk - co wcale mi nie przeszkadza
      jednak co cudniejsze sztuki lekko nadwartościować -
      ze względu na lęk właśnie przed zawrotnym zużyciem :D

      Usuń
  6. Nie lubię ubierania sztuki w słowa . Dla jednych tworzenie to przyjemność i radość, dla innych sposób na zarabianie pieniędzy . Jednemu podoba się to, innemu owo , i bardzo dobrze :). "Czysta" sztuka ludowa jest szczera i za to ją cenię . Z 'cepeliadą " bywa różnie ;). Szara Sowa doskonale ujęła sens folku :):).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu! rzadko kiedy Artysta sam z siebie "omawia"
      swe dzieła - w przeważającej większości czynią to
      inni - i nie dlatego, że rzeźbiarz bądź tkacz nie
      potrafi opowiedzieć o swym rękodziełu - wszak miał
      coś do obwieszczenia światu - i właśnie poprzez ów
      twór to uczynił - i basta! i tak jest dobrze!

      nawet jeśliby jedynym przekazem było "kocham
      to, co widzę - przybliżam innym, by choć na
      chwilę oderwali się od swych smutków" - ja to
      kupuję w prostocie i bez zbędnych domysłów...

      jeśli czytamy opisy - najczęściej są one po prostu
      czyimiś interpretacjami - a z nimi nie musimy się
      przecież zgadzać - zwłaszcza, gdy frustracja przezeń
      przebija - a nagminne nadinterpretacje stanowiące nic
      innego jak próbę zawłaszczenia idei tworzenia ale i
      zarazem próbę narzucenia odbioru dzieła - jest dla
      mnie wręcz żałosne i jako takie - reaguję alergią ;P

      Usuń
  7. Niektóre eksponaty przyciągają wzrok. Najbardziej zaciekawiły mnie rozmawiające postacie. Wystawa warta obejrzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i mnie przyciągnęły te postaci - stąd nie
      poprzestałam na pojedynczych fotkach :)))

      Usuń
  8. Szkoda, że tak daleko ode mnie:( Co się komu podoba to kwestia gustu, każdy ma inny.
    Sztuka ludowa potrafi zachwycać, mam kilku artystów blisko siebie (nawet mają swoje kolo), tworzą różności: rzeźbią, malują, szydełkują, wycinają. Akt tworzenia sprawia im radość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie radość widziałam, czułam
      i ją focąc - dalej przekazywałam!

      Usuń
  9. Piekna ekspozycja :) Szczegolnie te talerze mnie urzekly <3 Uwielbiam taka ceramike nascienna i sama mam w domu dwa takie eksponaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jesteś szczęściarą, Uleńko!
      moja Mama też ma kilka takich
      talerzy - z czego 1 jest zegarem :)

      Usuń
  10. Bardzo lubi polski folklor. Przepiękna wystawa! Szkoda, że tak daleko ode mnie... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to podajmy sobie dłonie!!! nie ma roku,
      bym nie wracała do książki w 3tomach o
      folkorze polskim - w ujęciu bajecznych
      a tak niecodziennych strojów ludowych!

      Usuń
  11. Rzeźb pana Masiaka nie widziałam jeszcze, naprawdę genialnie pokazanie gestykulacji i póz mówiące co się wydarzyło :-)
    To już nie muszę iść do Zachęty :-) Było super ! Ciekawa wystawa !
    No może jednak te rzeźby to chętnie zobaczę na własne oczy. Wydają się rewelacyjne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenko! ja generalnie kocham podziwiać
      rzeźby - oczywiście ich materiał, wykonanie
      ale i przekaz czasami pozostawia wiele do
      życzenia - ale ujęcie wszak chwili w ciężkim
      do obróbki materiale - musi budzić respekt :)

      Usuń
  12. Dziękuję Inko za trochę sztuki. A więc to był żyrandol? Coś niesamowitego. Chustę założyłabym bez wahania. Jest piękna! Natomiast jeśli chodzi o ceramiczne figurki;
    ja tam widzę w nich hiszpańskie tancerki. Miałaś szczęście, że mogłaś napatrzeć się takich cudowności. Sztuka ludowa przez lata była zepchnięta trochę na bok. Jako ta siermiężna, gorsza. A przecież jest w niej tyle prostoty i ducha artystów. Moja mama ma w swoich zbiorach rzeźbę Matki Boskiej z pnia gruszy i zbiorki wierszy artysty ludowego Zygmunta Bukowskiego (koleżanka mojej mamy ze szkolnej ławy była jego żoną). Pisał najpiękniejsze wiersze jakie kiedykolwiek czytałam. Poruszają duszę "do kości". Byłyśmy u niego kilka razy. Jego rzeźby i płaskorzeźby niezmiennie mnie zachwycają. Niestety już nie żyje ale jego sztuka jest nadal i te wiersze...
    pozdrawiam serdecznie. Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zachwyciłam się "Żniwami" Zygmunta Bukowskiego ♥
      płaskorzeźby mają szczególne miejsce w mym sercu -
      niestety - nie mogłam natrafić na żadne wiersze -
      gdybyś mogła na swym blogu przybliżyć Jego poezję,
      byłoby cudownie...!!!

      Usuń
  13. Mam duży sentyment do ludowej sztuki, właśnie za szczerość i prostotę przekazu. Żadne tam metafory metafor o sensie życia:p No i oczywiście za niewątpliwy charakter dekoracyjny oraz za rzemieślniczą duszę.
    Naprawdę piękne są te malowane talerze. Szczerze zazdroszczę odwiedzin na wystawie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha! w tej prostocie tkwi niesamowita moc!
      a w tych codziennych czynnościach wszak tak
      chętnie uwiecznianych przez ludowych Artystów
      widać wyraźny rytm i sens - tak zwyczajnie i po
      ludzku - każdy dzień jest wartościowy, każde
      stworzenie ważne, każda chwila choć ulotna piękna!

      Usuń
  14. Piękna i ciekawa wystawa.Rzeźby ciekawe.Urzekło mnie talerze.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń